W dzisiejszej unijnej debacie nasza premier poradziła sobie znakomicie. Nie zabrakło jej spokoju, rzeczowości, siły perswazji. I na zakończenie - ta kapitalna pointa!:)
Co za refleks!:))
A zauważyli Państwo jak wielu dyskutantów z innych krajów było po stronie Polski i polskiego rządu? Jakie cięgi przy okazji zebrała Unia?
Oj, to chyba zwiastuje ciężkie czasy obecnemu zarządowi europejskiemu.
W tle natomiast, na dalszym planie też coś ciekawego. Jeszcze przed debatą dały się posłyszeć dwa ciekawe głosy, zapraszam do poczytania:
http://wpolityce.pl/polityka/278686-rosja-zna-sposob-na-poprawe-stosunkow-z-polska-wystarczy-aby-warszawa-odeszla-od-planow-wzmocnienia-wschodniej-flanki-nato-oraz-uznala-role-zsrr-w-wyzwoleniu-kraju
http://wpolityce.pl/polityka/278684-soros-niemcy-potrzebuja-polski-zeby-bronila-ich-przed-rosja-naprawde-nie-jestesmy-na-jednostronnej-lasce-berlina
Myślę, że "instrumentarium"
polskiego rządu bardzo się wzbogaca...:))
Komentarze