Aspiryna Aspiryna
2441
BLOG

Pora zjadania własnego ogona

Aspiryna Aspiryna Polityka Obserwuj notkę 148

Na niedawnej sesji ONZ zarówno prezydent Obama jak i nasz prezydent Duda bardzo mocno podkreślali nadrzędność prawa międzynarodowego wobec przestępczych działań niektórych państw.

Putin zaś tamże przekonywał - na parę dni przed wyborami parlamentarnymi w Polsce - że odzyskanie stref wpływu jest Rosji niezbędne. Musiał się jednak spotkać ze zdecydowaną odprawą ze strony prezydenta Obamy; zauważyliśmy zresztą ten lodowaty chłód z jakim został potraktowany na oficjalnej kolacji.

Przylatując do Waszyngtonu by wygłosić swoje niesłychane, uzurpatorskie przemówienie oczekiwał zapewne, że skoro dopiero co tak wzmocnił swoją pozycję wprowadzając do Europy przy pomocy Merkel uchodźców  (co do których nikt nie miał wątpliwości kim w istocie są) - to wrażenie będzie przemożne. Ale mimo tego został odprawiony. 
Natychmiast więc odpowiedział na "wezwanie" Asada i włączył się zbrojnie w obronę jego "legalnego" rządu. Ale też, uwaga: oficjalnie przeciw tzw. Państwu Islamskiemu, przeciw dżihadystom.
 
Choć przecież szykował sobie syryjski wariant w sposób widoczny, to nikt nie wątpi, że chodzi mu głównie o Europę, a w Europie głównie o Polskę. Otóż Polski nie udało się utrzymać. Wyborom prezydenta i do parlamentu towarzyszyły w Polsce manewry wojsk NATO i amerykańskich, nawet tuż przed parlamentarnymi zademonstrowali Amerykanie działanie tarczy antyrakietowej. To jeden z elementów porażki: w otwartej konfrontacji siłowej nie ma szans. 
Następny element - Merkel nie zdołała przed wyborami wprowadzić do Polski żadnej tzw. kwoty islamistów. Odpadła więc szansa na terrorystyczne zdestabilizowanie procesu wyborczego.


Prawdziwa porażka spotka go jednak w Syrii. 
Miejsce czeka od Arabskiej Wiosny. Pamiętacie - wszyscy byliśmy nieco stropieni, kiedy stare dyktatury upadały w błyskawicznym tempie jedna po drugiej, a Asad jakoś nie. 
Hm, ale gdyby tak wybierać miejsce konfrontacji, przyszłej konfrontacji... Syria, Irak są okej. Nawet ludzi tam nie za wiele. Tereny w znacznej części płaskie, dobrze widoczne z góry... A i Rosja nie taka jak jeszcze w 2011.

Putin chcąc powrócić do roli światowego gracza zmuszony jest dziś w Syrii zjadać własny ogon:) Broniąc Asada musi bombardować siły Państwa Islamskiego. Inaczej nie może, skoro ogłosił, że walczy z terroryzmem:)

Co więcej, w odbytej w ostatni piątek Radzie Bezpieczeństwa ONZ Rosja musiała jako członek stały głosować za rezolucją, której projekt złożyła Francja. Czytamy:
 
"Rada wezwała do podjęcia działań przeciwko Państwu Islamskiemu zgodnie z prawem międzynarodowym, a w szczególności z Kartą Narodów Zjednoczonych, na obszarach Syrii i Iraku kontrolowanych przez IS."
"Państwo Islamskie stanowi globalne i bezprecedensowe zagrożenie dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa"

Zwracam uwagę na zwrot "zgodnie z prawem międzynarodowym, a w szczególności z Kartą Narodów Zjednoczonych".

Przypuszczać wobec tego można, że Putin położy rzeczywiście spore zasługi w walce z potworem dżihadu. Może nawet będzie musiał odwołać go z Europy i innych części świata? 
W końcu presja rośnie zewsząd, Rosja mu w oczach słabnie, ropa ma być za chwilę po 20 dolarów, europejscy przyjaciele z Junckerem i Merkel na czele właściwie już są przegrani, więc serio może się zacząć starać aż tak.

Pytanie tylko czy to wystarczy - prawu międzynarodowemu i Ukraińcom, Polakom, Holendrom, Amerykanom, Tatarom, Gruzinom, Czeczenom. Rosjanom.


...................................


"Zdaniem znanego rosyjskiego publicysty Stanisława Biełkowskiego, prezydent FR Władimir Putin wiedział o przygotowywanych przez Państwo Islamskie (IS) zamachach w centrum Paryża, w których zginęło 130 osób, i nie uprzedził władz francuskich. – W szeregach IS działa wielu agentów powiązanych ze specsłużbami Rosji i samym Putinem – powiedział w czwartek Biełkowski. 
(...)
– Uważam także, że Rosja mogła być zaangażowana w organizację zamachu w Paryżu, bo Rosja ma obszerną agenturę w IS – dodał Biełkowski. Na pytanie innych uczestników dyskusji ,„czy chodzi o to, że Rosja znała i nie uprzedziła francuskie władze”, publicysta odpowiedział – pod każdym względem zaangażowana”.


http://niezalezna.pl/73160-bielkowski-putin-wiedzial-o-przygotowaniu-zamachow-w-paryzu


http://fakty.interia.pl/raporty/raport-panstwo-islamskie/newsy/news-onz-wzywa-do-walki-z-panstwem-islamskim

Aspiryna
O mnie Aspiryna

JAROSŁAW KACZYŃSKI: POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA ----------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------- .......................................................................... Nie może być mowy, żeby reakcja mogła za pomocą kartki wyborczej wydrzeć nam władzę. Roman Zambrowski w 1947roku........................................................................................................................................................................................................

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka