Mnie nie zdarzyło się, jadąc za granicę, powiedzieć czegokolwiek złego na temat mojego kraju. Emocjonalnie jestem związana z tym krajem, po prostu go kocham – powiedziała szefowa rządu
Szefowo, nie musiałaś powiedzieć. Może nawet nie mogłaś. Za to pokazałaś.
I wreszcie przestań "kochać ten kraj", bo ten kraj nie kocha ciebie, biedna szefowo. Misiek to jeszcze nie "ten kraj," zapytaj Stefana.
Naprawdę, długo trzeba by szukać podobnego... hm, przypadku.
Komentarze