Polecam uwadze Państwa jeszcze raz pewne wydarzenia z ery Putina.
Proszę spojrzeć jak wiążą się niektóre daty.
Albo proszę zwrócić uwagę jak stopniowo przestaje być skuteczne działanie szokiem.
Koniec marca 2000 r. - Putin prezydentem Rosji.
11 września 2001 r. - atak terrorystyczny na World Trade Center. Przyznaje się do niego Bin Laden, szef Al Kaidy.
12 listopada 2001 r. - katastrofa samolotu American Airlines w Nowym Jorku: zginęło 265 osób.
Natychmiast pojawiły się pogłoski o kolejnym akcie terroryzmu. Zamknięto tunele, mosty i wstrzymano ruch lotniczy nad miastem.
TEGO SAMEGO DNIA WIECZOREM Putin wylądował w Waszyngtonie.
"Od porozumień zawartych w Białym Domu w dużym stopniu zależy to, czy Rosja stanie się na stałe częścią cywilizowanego świata. Dlatego Putin nie mógł odwołać wizyty." - tłumaczyli tzw. obserwatorzy.
Bush przyjął Putina nad wyraz serdecznie. Gościł go nawet na swoim rancho w Teksasie.
Dziennikarzom oznajmił, że on i Putin są bliscy nawiązania stosunków, które "przeżyją ich prezydentury". Zapowiedział też, że będzie zachęcał NATO do zacieśnienia "długofalowych" związków z Rosją a amerykańskie arsenały nuklearne zredukuje.
'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
5 kwietnia 2010 r. w Pradze układ Obamy i Miedwiediewa o wzajemnym ograniczeniu głowic nuklearnych.
7 kwietnia 2010 r. w Katyniu spotkanie Tuska z Putinem.
10 kwietnia 2010 r. eksplozja polskiego samolotu nad Smoleńskiem. Śmierć Prezydenta RP i całej delegacji.
'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
11 marca 20011 r. trzęsienie ziemi i fala tsunami niszczą Japonię.
Komentarz Rosji niczego nie ukrywa:
"MSZ Federacji Rosyjskiej ma nadzieję, że kataklizm w Japonii zbliży Moskwę i Tokio w taki sposób, jak 11 września 2001 roku zbliżył Rosję z USA, a katastrofa pod Smoleńskiem z Polską"
''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
Model postępowania Putina pozostaje wciąż ten sam i już się nie zmieni. Nie może.
Kiedyś Związek Radziecki wykończył wyścig zbrojeń i tania ropa.
Teraz z Gazpromu lada moment pieniądze przestaną kapać, koledzy oligarchowie stali się patriotami Zachodu, a tę resztę pieniędzy pochłaniają pozostali w kraju przekrętacze oraz rzesze delegatów na świat mających rozprzestrzeniać polit-poprawność i szpiegować (cokolwiek by to miało znaczyć).
O wyścigu zbrojeń nie ma co mówić - gdzie Rzym, gdzie Krym. A zresztą pewnie czytaliście, to przeczytajcie jeszcze raz:
"Stany Zjednoczone twierdzą, że na polecenie Baracka Obamy opracowały specjalną, zaawansowaną broń, która może powstrzymać Iran przed zbudowaniem bomby atomowej."
Ale jak już zacznie się walka, to po ilu dniach zabraknie na naboje?
Czy dlatego Putin tak zajmuje i zajmuje ten Krym, bo Ukraińcy pilnie się strzegą żeby nie zacząć strzelać?
Związek Sowiecki upadł z jeszcze jednego powodu: nastąpiła masowa umieralność pierwszych sekretarzy Komitetu Centralnego partii.
Wymarli wszyscy.
